Wierszyki figliki (1)
Z Cyklu "Wierszyki Figliki"
Robak
Wylazł robak z jabłka. Miał ciche
marzenie,
Że świat wreszcie zwiedzi... może znajdzie
żonę.
Szpaczek na ten spacer miał inne
spojrzenie,
Połknął więc robaka - zwiedzanie
skończone.
Żaba
Żaba skacze przez kałuże.
„Nie wytrzymam tego dłużej!
Wilgoć, wilgoć, tak bez końca
Ja chcę użyć trochę słońca”!
Na pagórek wyczłapała
Gdzie słoneczko piasek grzało.
Tylko trochę poleżała...
Bo już jej się odechciało.
Komentarze (60)
super fraszki!
Świetne figliki, pozdrawiam serdecznie.
Super zabawne figliki :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
(OLA)
Witam Olu w "starociach".
Mila niespodzianka, dziekuje.
Pozdrawiam serdecznie :)
Annna2
Sory Aniu, ze opoznieniem.
Dziekuje i pozdrawiam :)
Bogdanie, takie wierszyki są bardzo potrzebne, a
przyroda warta jest uwagi;).
Pozdrawiam serdecznie Ola.
Ten robak no no.
Zabawne.
Mgiełka028
To ja dziękuję Elu za odwiedziny w archiwum.:)
Kłaniam się nisko. :)
Z humorkiem. Swietnie. Dziekuje za usmiech. Pozdrawiam
:)
mojeszkice
Jesteś bardzo miła. :)
Tyle błędów w tych początkowych, starych wierszach, aż
strach. Trzymam je tu, aby obserwować swój ewentualany
rozwój.
Kłaniam się z podziękowaniami:)
Bardzo się podoba :)))
szadunka,
Ciesze sie z odwiedzin w moim archiwum:)
Dziekuje i pozdrawiam :)
Bardzo sympatycznie i wesoło, a i z morałem.
Pozdrawiam serdecznie.
tsmat,
Milo mi Krzysiu, ze sie podobalo.
Dziekuje i pozdrawiam :)
No, życiowe.
hihihi
Z uśmiechem Bogdanie, pozdrawiam.
:D