Wiewiórka Basia
O wiewiórce...
Słodką stukot ze snu zbudził,
Dręcząc niczym zły sen ludzi.
...
W dziupli ład był przedzimowy,
Lecz za dziuplą, jakiś... nowy?!
Wystawiła Basia uszy...
Potem oczka, potem łapki,
Dowiadując się co głuszy,
Przyjście wiosny - Jakieś klatki?!
Niezliczone rzesze klonów,
Ludzi, aut, mieszkań, domów...
Co zrobiła zima z lasem??
Co zrobiła z tamtym czasem!!
Kiedy zieleń gdzie nie spojrzeć,
Rozmieszczała pączki kwiatów,
Bujne było serce matki,
Z aprobatą śpiewu ptaków.
Przyjście zimy, wszystko jasne!
Obraz gniewu - stos tych płatków.
Ona dała domy ciasne,
Kosztem pięknych bzów i bratków.
Sprzymierzyła się z człowiekiem,
Poznając smak cywilizacji,
I gdy świat śpi pod pierzem,
Daje im czas dominacji.
Może zima już nie zbłądzi,
Rzuci członków złego paktu,
Już nie będzie krzywdzić zwierząt,
I bezbronnych małych kwiatków.
Czy to wszystko przez orzechy,
Wzięte spod leszczyny stóp.
Basia chciała pod swe strzechy,
Kilka takich, by znieść głód..
...która rozzłościła zimę. :D
Komentarze (3)
Brawo!Bardzo dobry wiersz moim zdaniem:)
Ja już tak niestety mam że jak ktoś napisze wiersz o
wiewiórce to muszę zagłosować ;) bo wiewiórki są
kochane :). Btw. wiersz super, bardzo mi się podobał
Milusi ten wierszyk ;-) głosuje