Więź samotności
Samotnosci dwie, więź wciąż jedna.
Z miłosci się wzięła, lecz juz sztuczną się
stała
Łakną miłości, lecz już nie do siebie.
Patrzą po sobie, pragną razem być w niebie.
Kiedyś na dłoni je mieli, dziś co
niedziela,
Od święta, od godziny, już nie przy kawie,
nie przy łyku kofeiny.
Chcą się kochać, a biją się prawie.
Cóż za paradoks, u tych dwojga gości,
kiedyś jedno ciało, dziś dwie samotności.
autor
Janekt
Dodano: 2009-06-22 15:08:03
Ten wiersz przeczytano 406 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Z miłości do nienawiści..to tylko smutna prawda.
"kiedyś jedno ciało...dziś dwie samotności"ach czasem
to się niestety tak kończy....pozdrawiam