Wigilijny wieczór
Dla tych co święta zaczynaja sie od przygotowań...
Mamo! Zobacz! Tam na niebie!
Pierwsza gwiazdka! Ta dla Ciebie!
Drzewko wreszcie oświecimy,
lampeczkami okręcimy.
Tato! Patrz jak dzisiaj pięknie.
Zmrok zapada. Jakoś smętnie
kolęd rzewnych czar się niesie.
Dziadka nie ma? Jeszcze w lesie!
Babcia jeszcze coś gotuje,
coś przyprawia, coś kosztuje,
Talerzami pobrzękuje,
Wszystkim w koło rozkazuje.
Dziadek przyszedł, bo nazbierał
grzybów świeżych. Stary zgłupiał,
– krzyczy babcia – coś
nazbierał
sam usmażysz. Nos mu zbielał.
Do kolacji zasiadają,
już kolędy podśpiewują,
a z opłatkiem są życzenia
i uściski i marzenia.
Dzieci drzewko oglądają,
Mikołaja wyglądają.
Czas prezentów już się dzieje,
to świąteczni czarodzieje.
U dorosłych brzemię wspomnień,
cofa biegu czasu strumień.
Kolęd skoczne przemijanie
wzbudza wiary pożądanie.
K. Puchała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.