wilaneska
wpatrujemy się w abstrakcję
- nieco poplamiona
wycinamy to i owo po kawałku
odrastają zniekształcone
sentymenty ubrane w czerwień
pozornie palą kwasem a zarazem
pachną wrzosowiskiem
i jak w poczekalni
czekają na skraju urwiska
a my śnimy o baśniowej
polanie zaklinając noc
przeklinając świt
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-09-21 08:02:05
Ten wiersz przeczytano 806 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Kiedy nastaje świt wszystkie sny odchodzą w świat
baśni i życie staje się puste,więc śnijmy.Pozdrawiam:)
dziękuję kochani :) dobranoc
czy ten świt przeklinałaś śniąc na jawie w
Sianożętach? :):):)
I tak by się chciało, by ta noc się nie kończyła...
pozdrawiam z podobaniem Ewo :)
Piękny...
dziękuję i pozdrawiam :)
Świetne, bardzo mi się podoba, niezwykła jest Twa
pomysłowość :)
Potrafisz Ewo sublimować na papier niuanse,
których czasami, nikt nie dostrzega, bardzo osobiste
wynikające z własnych odczuć intelektualnych.
Cudownego dnia Ci życzę.
Dzięks:))))))
Klarysko fajnie kombinujesz:))
Ewuu pozdrawiam was dziewczynki :)
errata - bez /i/ przed /usiłując/
Wybieramy z życia kuszące pieknem, kształtem "kawałki"
i usiłując ułożyć z nich idealny obraz. Sielankę.
Przebudzenie bywa smutne.
Tak sobie wykombinowałam, Ewuniu.
Przemiłego dnia:-)
abstrakcja to coś tak pięknego, że umysł nie jest w
stanie przypisać tego do żadnej innej
kategorii:)pozdrawiam
ćmuszko miło mi :)
Podoba mi się taki sen Ewo. Plusik.