Wiosenna tęsknota
Nie szarość już przez me okno
zagląda poranną godziną
lecz słońca ciepły promień
przejrzyste powietrze przenika
i zapach trawy orzeźwia
śpiew ptaków, najlepsza muzyka.
Zachłannie otwieram oczy
i okno otwieram pośpiesznie
oddycham wszystkim, co piękne
usta się śmieją z rozkoszą
chcę chłonąć ten cudny moment
powszechnie nazwany wiosną.
Chcę z tobą zejść do ogrodu
na białej ławce chcę siedzieć
pogłaskać twój ciepły policzek
za rękę ciebie potrzymać.
Zobacz kochanie- stokrotki
na dobre odeszła już zima.
I jestem pewna, że teraz
gdy tęskno mi będzie do ciebie
wiatr ciepły łzy moje osuszy
a zapach trawy ukoi
gdy w słońce spojrzę, choć sama
nie będę już czuła, że boli.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.