Wiosennie
Wełnianą kołdrą ścieli się poranek
zapachem życia do ostatniej kropli
zielonobarwny leje się atrament
u progów koniec tej zimowej topli
w drzwi kołacze księżyc ciemnooki
promienie słońca grzeją świat obficie
Boże kochany piękne te widoki
gdybyś tak barwił ludzkie życie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.