Wiosenny wiatr
Wiatr wytarzał się w akacjach,
teraz pachnie kwieciem.
Białe kwiaty pootrząsał,
rozrzucił po świecie.
Do czarnego bzu się tuli,
śpiewa, jak natchniony
i z chichotem psika czasem,
alergik szalony.
Wiatr wytarzał się w akacjach,
teraz pachnie kwieciem.
Białe kwiaty pootrząsał,
rozrzucił po świecie.
Do czarnego bzu się tuli,
śpiewa, jak natchniony
i z chichotem psika czasem,
alergik szalony.
Komentarze (21)
A ja mam zatkany nos prze tego włóczykija. Ładne
metafory.Pozdrawiam.
Piękna miniaturka a ja też alergiczka:)
a to prawda piekny ten wiatr
nie kicham i nie mam alergii
pozdrawiam:)
Do zakochania, ten Twój wiatr:)))
po prostu boski! :)
przecinek (albo średnik) dałabym po /natchniony/, a
nie przed /jak/; pozdrawiam, sosno :)
Mnie, alergiczce, podoba się:). Pozdrawiam, kichając:)