Wiosna i miłość
Śnieg stopniał, obeschły dukty,
Przyszła słoneczna niedziela
I wiosna, jak setka wódki
Rozgrzewa i rozwesela.
Panny kokony zimowe
Zrzucają słońcu w podzięce
I widać im to i owo,
A czasem jeszcze więcej.
Tracą znaczenie łzy, smutki,
Coraz radośniej na świecie
I miłość, jak śledź do tej wódki
Też musi nadejść w komplecie.
Komentarze (36)
Witaj! Wiersz śliczny i radosny a u mnie zimno i nie
ma jeszcze wiosny. Pozdrawiam :-)
OK! - Jastrzu! - jest dobrze! - napisałeś...
Wiktor Bulski - Nie zgadłeś. To nie jest ani jedno,
ani drugie. To tylko odpowiedź na wyzwanie mojego
wnuka, który powiedział, że nie będę umiał napisać
wiersza, w którym porównuję miłość do śledzia.
Jastrzu! - toż to może być jedynie kąśliwa ironia,albo
- bolszewizm estetycznomoralny - o który Ciebie nie
podejrzewam. Jednak - jako ironia - super!
idą w parze
serdeczności
no to wypijmy za rozbieranie Pań ...