WIŚNI SMAK
Wykręcił jej numer -
głos drżał mu namiętnie,
zagadał o wiśniach,
że zjadł by z nią chętnie.
Nie oponowała ...
myślał - jestem blisko,
wtem zadzwonił PREZES
i przepadło wszystko.
Usłyszał - nie mogę,
odkładam słuchawkę,
bo chociaż z wiśniami,
to jest na "przystawkę".
autor
zdzisław
Dodano: 2011-09-07 12:11:43
Ten wiersz przeczytano 887 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
fajna satyra
Ano prezes zawsze ma racje a Ty na przystawkę :)
super satyra - brawo
Świetny wiersz , czytając uśmiechałam się wyobrażając
sobie jak wiele radości mogą sprawić takie maleńkie
wiśnie hmmm....
ś :))
Oj,a już czuło się ten smak wini:))
Pozdrawiam Cię:))
Fajny.
fajna satyra, niestety i tak bywa :-)
wesolutko było ale się skończyło - będzie dalej? -
cieplutko pozdrawiam:)