Właściwa droga
a ja wciąż gubię się w tym wszystkim
tracę widocznośc na zakrętach
i we mgle widząc drogę
wpadam kolejny raz do rowu
choć przecież znaki w dobrych miejscach
stoją
tu vivace
tam largo znowu
nie nadążam już
każą mi pisać rozprawkę z codzienności
ale jak
gdy na wstępie brak pomysłu
najpierw wyłączę czynnik przed nawias
pozbywając się problemów
i obliczę kąt padania szczęścia
podczas prędkości początkowej
takim rozwinięciem
powrócę wreszcie na trasę
i ostrożnie
własnym tempem
dotrę być może do celu...
"Quo vadis, Domine?"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.