Właśnie tak
jak substytut miłości
jak namiastka radości
jak człowiek bez duszy
Bielicka bez kapeluszy
kierowca bez prawa jazdy
astronom bez swej gwiazdy
tchórz bez swego strachu
jak wybrzeże bez piachu
koniec świata bez daty
rata bez terminu spłaty
bez modela pokaz mody
kałuża po burzy bez wody
niczym wiersz bez rymu
jak ognisko bez dymu
pokuta bez zadumy
gitara bez struny . . .
pytając wciąż nie umiejąc pytać
pisząc chociaż nie potrafię pisać
tak zamierzam świat za nogi chwytać
Komentarze (3)
Ciekawe porównania. fajny wiersz, dobrze się czyta;-)
Trochę wysiłku i można naprawić te wszystkie szkody, a
wtedy to i Pana Boga będziesz mógł za nogi chwytać.
Fajne:) Leciutko się czyta.