Włóczykij
Nie wiem dlaczego
wierzbom zalotnym
wiatr ściąga suknie w kolorze złota,
zaplata dłonie, niczym warkocze,
w świat ulatuje
wieczna tęsknota.
Dziś połoninom
zmaluje psotę,
pokotem padnie trawiasta duma
i babim latem przebiegnie slalom,
chociaż czas letni
niedawno umarł.
Okradnie drzewa
z zielonych marzeń,
sprytnie w gałęziach zakłóci ciszę,
z szelestem w parze tak niespokojnie,
na końcu ziemię,
też rozkołysze.
A ja zadzieram
oczy do nieba,
podziwiam wszystkie kolory świata,
czerwienie, brązy, oranż i szarość,
chciałabym kiedyś
z wichrem polatać.
Komentarze (29)
Bardzo ciekawie opisane.
na przekór modom warto się zachwycać przyrodą
Jak widać o wietrze można pisać pięknie :)
Też lubię z nim szaleć:))
Miło było tutaj zajrzeć:)
Z dużą przyjemnością.
piekny
Łał. To się nazywa poezja :)
Miłej niedzieli. :)
Uśpiły mnie pierwsze trzy zwrotki: jest i czlowiek. -
jednak - nie wykracza ponad przeciętnośc odbierania
uroku i marzeń jesiennych.
Pozdro:)
Wiersz- niewątpliwie - bardzo na tak: prwadziwa-
kolorystycznai zywa jesień. Duża sprwnośc literacka. -
co do mojego osobistego odbioru?- coż! - mam trudności
z przekladaniem slowa - na obrazy. Do mnie w
wierszach -mowi prawiew wylączne czlowiek - czy to w
akcji, czy to w emocjach. - Choćby i spał...
Ale - realizacja potweirdza i talent - i
doswiadczenie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliczna ta jesień!
*
Pozdrawiam.
Ciepły klimat wiersza z nutą optymizmu.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Drodzy Państwo, w moim tworze tytuł jak zauważyliście
jest nieadekwatny
do treści, czasem tak mam, kiedy pisze enty raz o
jesieni, a w głowie ciągle maj.
- a ja, za Joanną Es-Ka :)
Bardzo lirycznie. Lubię taką klimatyczna poezję.
Najbardziej "wierzby zalotne". Siedzę teraz w ogrodzie
i przyglądam się dwóm swoim wierzbom.
Ja, dzisiaj za valanthil. Pozdrawiam :)