Wodospad
Tak tu spada woda szumem.
Pośród skał skrywa swe dłonie.
Ciężko pojąć to rozumem,
że tu coś ważnego tonie.
W wodospadu zwiewnej szacie
pogubiłem trosk już wiele.
Przy tym ludzkich łez kieracie
los swój, jako młynarz mielę.
Blask tej wody tajemniczy,
stał się w smutku mym zbawieniem.
Gasi potok setki zniczy.
Stanie się i zrozumieniem...
Wody masy w dzikim pędzie
nigdy nie chcą się zatrzymać.
W mroku lasu kres nadejdzie,
co zostanie ? - powspominać...
Zanurzony w nurcie szklistym,
w plucach wody czyjąc drżenie.
Swiat się jawi czarem mglistym.
Cena wiary - to milcznie.
Goni kropla kroplę zwinnie,
w ślady życia, co zachwyca.
Poznasz wyrok swój po winie,
która sekret twój przemyca.
w dosłowności słowa szuka dusza prosta - to nie sztuka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.