Woń kobiety albo Krokodyl
Gdy poczuję woń kobiety
To ciśnienie moje wzrasta.
Lubię żeńską płeć niestety,
Szczególnie jak jest piersiasta.
Czekam cierpliwie pod wodą.
Ktoś nachyla się nad rzeką...
Jest! Widzę kobietę młodą,
Posiłek jest niedaleko...
Atak mój jak błyskawica -
Ona krzyczy "Panie Boże!".
Ja mym łupem się zachwycam -
Krzyk ten nic jej nie pomoże...
Wciągam pod wodę powoli,
Na pewno jest smakowita.
Najem dzisiaj się do woli -
Sytość w ciele mym zawita.
Głodnym krokodylom na dobranoc.
Komentarze (62)
a to dramat ..aż sie boję przecież ja tak często nad
wodą stoję :-)
pozdrawiam krokodylu:-)
"piersiasta" i tłuściasta.
Krokodylimi łzami pozdrawiam.
Jeśli tylko jest piersiasta
wolę takie zamiast ciasta:)
Pozdrawiam:)
och Ty, krokodylu.....rzeczywiście woń kobiety, jej
poszczególnych części ciała działa na zdrowego
mężczyznę......Napoleon na miesiąc przed przyjazdem
pisał do Marysieńki aby się nie podmywała bo tak się
rozkoszował tym zapachem...
Tu , krokodyle, czasem sa goscmi, niespodzianymi, na
podworkach, trzeba miec, bardzo oczy otwarte.:)
Wiersz, metaforyczny, wywoluje klimat grozy.
Pozdrawiam Slawku.:)
"Sytość w ciele twym zawita
A czy ładna ta kobieta?
Pozdrawiam Sławku Fajnie na wesoło
Fajny wiersz!
Pozdrawiam
krokodylowe harce
pac i ewa w halce :)
i zrozum facetów: żeby najpierw wykorzystał, a potem
zjadł.
pozdrawiam Sławko :)
Miłość także ma pazury, czasem lecą z łóżka wióry.
Zaskoczyłeś! dziś piąteczek - pozdrawiam.
Zmysłowe, wyobraźnia działa.
Uf, aż mam ciary. Myślalam, ze kanibal jakiś.Dobrze,
że ten dopisek o krokodylach. Super.Pozdrawiam.
Czytając pierwszą strofę, myślałam sobie, że peelem
jest jakiś niewyżyty
samiec, ale że to krokodyl, nie przyszło mi do głowy:)
Miłego dnia:)
eh ty...! ;);)
ja bym wolala na brzegu bo wody sie boje...
swietny jest
pozdrawiam:)