Wrażliwiś - wagi muszej
Wielbiciel horrorów Jan z Olkusza,
mówił, że nic, a nic go nie wzrusza,
ani gdy tryska krew,
ani gdy bucha gniew,
- zabicia muchy prosił nie wymuszać...
Wielbiciel horrorów Jan z Olkusza,
mówił, że nic, a nic go nie wzrusza,
ani gdy tryska krew,
ani gdy bucha gniew,
- zabicia muchy prosił nie wymuszać...
Komentarze (47)
Nadwrażliwy Jan...Pozdrawiam Marcepani.
Burczymucha...
Kłaniam się uśmiechając(:
... fantastycznie.... z ukłonem, pozdrawiam :)
Limeryk przedni, ale nowo poznane słowo "wrażliwiś"
jeszcze lepsze.
pzdr
Twój limeryk to scena z życia i zaraz widzę te
napompowane karki które robią z siebie olbrzymów by
pająka przestraszyć.Pozdrawiam serdecznie miłego
wieczoru.
Dziękuję za odpozdrowienie, ja ododpozdrawiam. :)
Jan się pająków bał najbardziej,
udając, że jest z niego twardziel.
Nie chciał mieć na muszce muchy,
choć horrory do poduchy. :)
Pozdrawiam :)
to nie to samo
o krwi czytać
a skaleczyć kolano...
+ Pozdrawiam :)
Mucha nie siada :)
;-))
Nadwrażliwiec.
Pozdrawiam :)
Świetny limeryk! Miłego wieczoru...
Fajny limeryk z życia wzięty. A wrażliwisi u nas
mnogo...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru...
Dziekuję, Marcepanko :-)
Świetny limeryk i tytuł również :)
Taki zbieg okoliczności, ja dziś dodałam dwa limeryki
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny tytuł.
Miłego dnia:)