Współcześni chrześcijanie
My, chrześcijanie,
Nasze wielkie słowa,
Powtarzane jak co dzień zwykłe:
Przepraszam.
Pozbawione wielkości,
Bo wypowiedziane zbyt pusto,
Bez namiętności.
Nasze oczy w górę patrzą tylko gdy problem
w sercu skrywamy.
Choć czasem Bóg woła bardzo głośno,
My jak głusi,
Choć czasem daje setki znaków,
My jak ślepcy,
Bez laski przy boku.
Wątpimy gdy źle jest,
Gdy dobrze wierzyć na nowo zaczynamy.
Miłość prawdziwą w sercu głęboko
skrywamy,
a zwykłą rządzę pieniądza przed oblicze
świata wystawiamy.
My nie walczymy już za naszą wiarę,
jak chrześcijanie w Rzymie umierali.
My myślimy,
że mądrości nie z nieba czerpana jest
mądrością bez opamiętania
i, że z nieba blask skrywa tylko opętania,
z wielkim oddaniem bez zastanawiania.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.