współistnienie
zbliżam się
nieuspokojeniem
ze współnieobecności
młodość
całe życie
bezlitośnie odbierają
twoje teraz
zagubiona w czasie
tropię wektory przemijania
znaczą jasność oczu
chwile
wbrew prawu
obronię nasze dusze
na wieczne nieoddalenie
autor
MEG
Dodano: 2013-09-28 23:33:46
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Podzielam zdanie Arta123!
Pozdrawiam serdecznie:)
obietnica, czy ma pokrycie? nie wiem, ważne , że jest
Jesień i tak nadejdzie.Zostanie przyzwyczajenie.Jednak
pewne wstrząsy mogą wywołać niespodziewany nawrót
uczuć.Tak w życiu bywa.Trzeba zaskakiwać.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawie,pozdrawiam
Twoj wiersz, smutna zatrzymuje:)
Pozdrawiam.
Wbrew prawu... Oj czy Ci się tak uda.? Ale próbuj
.Niech nie będzie oddalenia. Ciekawa i smutna
refleksja. Pozdrawiam
Trudna refleksja. Dobranoc Małgosiu.
Bardzo ciekawie i refleksyjnie.Pozdrawiam
Niespokojna refleksja! Pozdrawiam serdecznie:)
Wieczne nieoddalenie dusz. Głęboka metafora. Miłego
wieczoru
obronię
współnieobecność... ciekawe, jak wspólna wina, że coś
się skończyło; /wieczne nieoddalenie/ czytam jakby
peelka, swoją silna wiarą, uratowała tę drugą stronę
przed życiowym upadkiem czy wiecznym potepieniem, to
chyba miłość?
obronią - przed czym, więc może /przed wiecznym
nieoddaleniem/? ale może źle czytam:) pozdrawiam,
smutna
jednak nieuspokojenie i nieoddalenie zbyt poetyckie
nie jest, dalsza treść nadrabia, a te wyrazy nie
stanowią ozdoby.
Ostatnia strofa najbardziej przypadła mi do gustu.
zagubienie w bieli i refleksja
czas przemija miłość tak jak nadzieja
pozostaje - pozdrawiam