Wspomnienie znad morza
Nie zapomnę szumu fal,
gdy latem stąpałam po mokrym piachu.
Wiatr rozwiewał długie włosy,
moje dłonie dotykały morskiej wody.
Poczułam smak wielkiej przygody.
Rozpłynęły się w powietrzu,
niespełnione me marzenia,
dnia nie było końca.
O zachodzie słońca,
na kocu wełnianym,
podziwiałam świat cudowny.
Spacerowałam po płytkiej wodzie,
w zwiewnej sukience,
snując w głowie niestworzone historie...
21.03.2009r.
Komentarze (4)
bardzo dobry wiersz, pozdrawiam Cię :)
...bo w takich miejscach świat nabiera szczególnego
uroku ;)
"niespełnione me marzenia" - zaimek tu zupełnie
zbędny. Reszta ok. Pozdrawiam ciepło.
Temat taki można powiedzieć prosty,lecz coś w tym
jest.Ładny wierszyk.