Wśród nocnej ciszy
Wśród nocnej ciszy krzyk się rozlega
Tętent kopyt i potem tylko mgła...
Co to było? Czy ktoś uciekał?
Walka Pana Nocy z Panem Dnia?
A ty się budzisz, zrywasz i pędzisz
Mijasz pokoje, drzewa, jezioro...
Pająk w ukryciu sidła swe przędzie
I głucho, i ciemno wokolo...
Widzisz światełko nikłe tam dalej
Śpieszysz się, wspinasz i cóż?
Mówisz sobie: no spoko, śmielej,
Ale duszę ścina mróz...
Co ci się dzieje, co za szaleństwo?
Sama wśród nocy, bez przewodnika
I mruczysz pod nosem kolejne przekleństwo
I jesteś wściekła, gdy życie umyka...
Znużona polnych skrzypiec dźwiękiem,
Wracasz z powrotem, tulisz poduszkę;
Wciąż pełna trwogi, z dziwnym tym lękiem
Nie śpisz nim bije twoje serduszko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.