Wstyd
Tajniak
Pewien Antoni z Oliwy
był nadzwyczajnie wstydliwy,
dlatego zawsze
jedynie w masce,
kupował prezerwatywy.
Milczek
Jacek – ogrodnik z Zacharzyc,
ciągle się nie mógł odważyć,
by wyznać miłość,
choć widać było
ją, wypisaną na twarzy.
Komentarze (35)
Świetne limeryki, też znam jednego Antka z Oliwy, ale
on stanowczo za mały, choć maska koniecznie Zorro
:)))))))))))
i Milczek i Tajniak to fajne chłopaki :-)
A mnie się podoba ten drugi. Mimo żartobliwego tonu
refleksyjny. To właśnie zakłopotanie, onieśmielenie
uczuciem, z którym peel nie może sobie poradzić jest
prawdziwe.
W przeciwieństwie do pruderyjnego "bohatera"
pierwszego limeryku. Myślę, że to zestawienie postaci
było celowe.
Pozdrawiam krzemanko :)
haha :):):)
myślę, że to nie o tym Antonim, którego znam, też z
Oliwy;)
a ogrodnikowi- milczkowi, radzę wręczyć czerwoną różę.
Świetne limeryki!
( Oooo, nie tylko ja tak myślę;)
Wstyd to kraść i;) Jest też takie powiedzenie; co
ludzkie nie jest nam obce:D
Jak zwykle, świetnie krzemanko:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Fajnie o wstydzie.
Pozdrawiam:)
Aleś mnie rozśmieszyła tym tajniakiem od prezerwatyw,
a już myślałam, że dziś ze smutku się nie wygrzebię...
:)
Pierwszy mnie powala he he.Pozdrawiam
:)) Świetne!
Krzemanko! Dlaczego "Tajniak" tak późno powstał?!
Niegdyś zdarzało mi się robić takie zakupy z
nadzwyczajną nieśmiałością, no a przecież, gdybym
wiedziała o masce...
Pomysłowy,pozdrawiam
Świetne limeryki, a pierwszy znakomity. Miłego dnia
Krzemanko:)
Biedny Antoni...dobrze że ze mnie jest
bezwstydnik:))))
Super - zwłaszcza "tajniak":) Pozdrawiam.E.
Pomysłowe i świetne limeryki :) Pozdrawiam cieplutko:)