Wszystkie mądrości
Wszystkiej mądrości cechy biorę,
Ubieram je w dostojne szaty.
Niechaj się staną jasnym wzorem,
Po cóż mi złości są dramaty.
Tak mówił pajac w szminkę strojny,
Umalowany niczym błazen.
Rozum przybiera nastrój hojny,
Choć miewa także śmieszne twarze.
Dziwią się ludzie nad postacią,
Która zabawia dziwną miną.
Lecz w swej głupocie nic nie znaczą,
Bo z konieczności chwile giną.
Gdzieś ulatują zapomniane,
Wiatr je rozwiewa liściem rdzawym.
I pędzą w światy już spisane,
Tuszem, co czyni sen łaskawym.
Zapłakał błazen nad swym losem,
Żartami kryjąc niecne czyny.
Poczuł, że zbiera cios za ciosem,
Uniknąć też nie zdoła winy.
Choćby mądrości czynił względy,
Ubierał ją w dostojne szaty.
To zawsze ktoś mu wytknie błędy,
Nie świadom poniesionej straty.
Komentarze (1)
Pajac zawsze pajacem pozostanie nawet gdy się
zamaskuje - tak samo z ludźmi!
Pozdrawiam+++