Wszystko płynie
...osobom samotnym...
Kiedy nie wyszło
Chciałem położyć się w błocie
Na środku ulicy
Na złość samemu sobie
Przestać oddychać
Co by to komu dało?
Czasem już tak bywa-
Goniąc za marzeniami
Tracimy z oczu
Tu i teraz
Którym nadaliśmy status
Ostateczności
Ta sama rzeka
Toczy wciąż w dal
Zupełnie nowe wody
Doprawione wspomnieniami
Jedzone w samotności gruszki
Zyskały posmak goryczy
Tylko cynamon
Piecze w język jak dawniej
O czwartej rano
Tak samo jasno jak wtedy-
Wiem,sprawdziłem
I nawet piękno
Ma czelność egzystować
Choć już w nowym ubraniu
Dlaczego by nie podkraść
Życiu jak najwięcej
Czystych kartek
Zapisać wyłącznie dla siebie?
Przecież nie jestem
Gorszy od innych-
To mój najcięższy grzech
Komentarze (3)
No tak, Parmenides nie miał racji, świat pokazuje, że
pantha rei, a człowiek zostaje człowiekiem...
Najbardziej podoba mi się puenta. No i tęsknisz chyba
tym wierszem. A czy przypadkiem nie podpisujesz się
pod kantowską teorią(ost. zwrotka)? :)
prawie sie rozpłakałam! Jak Ty to pieknie ująłeś,
dokładnie tak się człowiek czuje, nigdy nie
potrafiłabym tego powiedzieć. Ja położyłam sie w
błocie na środku ulicy, ale zostałam stamtąd zabrana.
Tak piękno zależne jest od różnych kryteriów ale
należy je mierzyć miarą marzeń.W wierszu tęsknota za
wyłamaniem z barier trudna sprawa po to aby mieć czas
tylko dla siebie.Dobry wiersz kontrowersja i ciekawe
rozwazania