Wulkan
Jak wulkan ziemię roztapia
i otchłań uwalnia ze skały
tak ja ogniem trawiona
tak zmysły moje oszalały.
Dziś sięgam bez obaw
najdalej jak mogę
wyciągam rękę po gwiazdę
niech rozjaśnia nam drogę.
Tą ścieżką idziemy razem
wtulając się ufnie w w siebie
ja Tobie szeptem miłość wyznaję
Ty mnie całujesz...jestem w niebie.
Już otwarte są drzwi raju
już usta Twe na mych są ustach
nasze ciała już wespół grają
a wokół nas nastaje pustka...
I tylko czuję na moim ciele
rozpalone Twoje dłonie
i nie wiem,czy rozkoszy za wiele
czy wzrok mój w szczęściu tonie...
Komentarze (2)
Wzniosłe doznania, szczęściem dwojga płynące.
Znakomite metafory miłością kreślone. +
Sliczne marzenie, tyle ze RAJ - iest juz w drugim
swiecie...raczej tam sie nie spiesz...sliczny wiersz.