Wybierając mrok....
Pomiędzy ciszą nicości
a chaosem istnienia
śnisz swe niezrealizowane
marzenia....
Obok ciebie żywe cienie
żądne krwi niewinnych
próbują dotrzeć do
nieskażonego umysłu
by dobroć twego serca
przemienić w proch
zawiedzionych nadziei...
Zdradliwy wiatr wdziera się
do twego wnętrza
niszcząc wspomnienia
o malowanych obrazach życia...
Nie czujesz nic bo jesteś
tylko materią stworzoną
z bólu istnienia...
Dlaczego poszedłeś za aniołem?
Nie walczyłeś, nie broniłeś
prawdy i miłości...
Czarny rycerz pozbawił cię
wszystkiego co kiedyś
kochałeś...
Stałeś się ciemnością a ja
kroplami duszy mojej
maluję Ci życie na zamkniętych
powiekach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.