Wybrałem Cię spośród milionów...
Wiersz napisany dla Ani z Sierakowic :)
Wybrałem Cię spośród milionów gwiazd
jasnych, świecących w niebie
Tą najjaśniejszą, najbliższą sercu,
kochaną, Aniu wybrałem Ciebie
Oczarowałaś mnie swoją urodą, uśmiechem,
wdziękiem i humorem
I rozpaliło się uczucie moje, jak piorun
uderza swym ognistym torem
Choć wiele kilometrów drogi dziś nas od
siebie dzieli
Rankiem tuż po przebudzeniu szukam Ciebie
w mojej pościeli
Zasypiam tuląc się do poduszki utkanej z
woni Twoich włosów
I wciąż nie mogę podarować
niesprawiedliwego zrządzenia losu
Pragnę być przy Tobie mała, w dzień, w nocy
i wieczorami
Ciągle podsycać ogień uczuć, który zapłonął
już między nami
Pocałunkami chce zbierać Twe łzy z
policzka, łzy smutku oraz radości
Chce byś poczuła przy mnie Aniu smak
szalonej, prawdziwej miłości
Uścielić pragnę nam z płatków róż, prostą i
szczęśliwą drogę
I podróżując z Tobą nią ja będę Cię zawsze
trzymać za nogę
Chce chodzić z Tobą wszędzie za rękę,
przeżywać radość oraz udrękę
I złościć się czasem na Ciebie mała, gdy
założysz zbyt długą sukienkę
Chcę zbierać muszelki z Tobą na plaży, tam
wiatr łódką kołysze gdzieś na przystani
Żegnać słoneczko za horyzontem, ogrzewać
uśmiechem, całować usta mej Ani
Wędrować z Tobą górskimi szlakami,
przystanąć tuż nad strumykiem
Przenieść przez strumyk swoimi rekami, a Ty
śmiejąc się nazwiesz mnie bzikiem
Chcę pożeglować z Tobą daleko lub niedaleko
pojechać rowerem
Przynosić kawę do łóżka, co rano, być Twym
osobistym kelnerem
Chcę zbierać dla Ciebie kwiaty na łące te
chabry niebieskie Twe ulubione
Pleść Tobie warkocze i pleść głupoty, lecz
mówić poważnie, że kocham swą żonę
Kochać się z Tobą chcę pod dużą sosną,
gdzie nas podglądać będą stoicy
A my złączeni w miłosnym uścisku będziemy
wdychać zapach żywicy
Chce z Tobą przeżyć życie swe całe,
zestarzeć się razem no i posiwieć
Ogrzewać ręce tuż przy kominku, szepcąc Ci
w ucho, że jestem szczęśliwiec
Trzymając Twą rękę na łożu śmierci
kochanie, nim zamknę oczy i zasnę snem
wiecznym
Chce wypowiedzieć ostatnie to zdanie
podsumowując nasze życie bajeczne
Powiem, że byłaś dla mnie mym światem a ja
szalonym Twoim wariatem
Uśmiech Ci pośle na pożegnanie moje
słodziutkie prześliczne kochanie
No i ostatni wydech oddam i zamknę powieki
by już zasnąć spokojnie przy Tobie na
wieki
Lecz nie płacz po mnie i nie rozpaczaj ja
duchem będę do Ciebie wracał.
Popatrzę z góry na Ciebie kochana, i też
popatrzę na nasze dzieci
A Ty mnie poznasz na pewno Aniu – będę tą
gwiazdą, co najjaśniej świeci.
Dziękuję Aniu że jesteś :*
Komentarze (2)
Po długiej nieobecności wracasz tutaj z prze ślicznym
wyznaniem z miłości.