Wybujała
Pewna dziewczyna “wybujała”,
wszystkich – bujała.
Opowiadała takie historie,
że słuchał człowiek
z rozdziawioną gębą
i wiedział na pewno:
“To jest dziewczyna – nie
lada!
Nie wypada
się z nią nie zgodzić.
Piękna, mądra, każdemu dogodzi,
dobra, wspaniała, gospodarna,
absolutnie niepowtarzalna”
Trzeba przyznać, że była mistrzynią,
tych kłamstewek co z panów czynią
- łatwą zdobycz.
Co miała robić?
“Wybujanie”, to jej
bogactwo.
Poza tym, jest zwykłe – biedactwo.
A że fałszywe walory?
Cóż, do tej pory,
nie miały miejsca “zwroty”.
Trudno się przyznać do własnej –
głupoty.
Komentarze (31)
Ciekawa refleksja, są takie panie wybujałe, pozdrawiam
ciepło.
Raczej rozdwojona, miała bzika... taka ona. Lubiła
bajki i robiła niegrzecznie wałki.
ech... dziewczyna.
Pozdrawiam Dorotko.
;)
No cóż, zabalansowałaś tym wierszem między współczesną
bielą, a lubianą rymowanką. Fajnie wyszło, duży plus
Pozdrowionka :)
:))))+++
Oj, może po prostu dziewczyna była mitomanką- dobry
psychoanalityk i po sprawie.. :)
a no są osoby które kolorują swoje walory- tak jakby
nie miały mózgowej kory.... pozdrawiam...
ano są takie "aktoreczki" - ładny wiersz -pozdrawiam
pozostawię bez oceny zachowanie tej pani....może miała
powody...:)
Witaj DoroteK. Przyjemnie mi było przeczytać Twój
wiersz. Pozdrawiam serdecznie:)
Czemu udawać kogoś,kim się nie jest?Po co zakładać
maskę?Dla względów?I tak prawda wyjdzie w praniu,więc
nie lepiej być prawdomównym.Pozdrawiam serdecznie.
...pewnie grała jakąś rolę i czekała na oklaski...
Są i takie panienki...a wiersz bardzo ładny.
pozdrawiam
Zastanawiam się zawsze co jest motywem takich zachowań
- co się tak naprawdę za nimi kryje - tak bez ocen.
Pozdrawiam serdecznie
swietny wiersz, kazdy takie zna, a moze same czasem
takie (bylysmy) jestesmy :)
Zagłosuję na tą historię o wybujałej.