wycisz się, proszę...
tak bym chciała do ciebie zadzwonić
a nie robię już tego od roku
czas tak szybko przebiera nogami
nie potrafię dotrzymać mu kroku
owszem numer jest wciąż aktualny
i codziennie rozmawiam w nim z tatą
ale to inna forma dialogu
ktoś z pór roku wymazał mi lato
bo nim właśnie świeciłaś radonie
niosąc słowa jak ciepłe rozkosze
gdy deszcz łzawy zalewał mi oczy
ty szeptałaś JUŻ WYCISZ SIĘ PROSZĘ
teraz mokną powieki od smutku
i czas zimy na skroni się kręci
tak bym chciała zadzwonić do ciebie
dźwięk twych słów pozostanie w pamięci
...już minął rok jak pożegnałam moją ukochaną mamę
Komentarze (6)
w telefonie mojej mamy też ciągle zgłasza się poczta
głosowa
Ja doskonale znam ten ból serca po stracie tak
bliskiej osoby. Odczuwam to po stracie mojej kochanej
92 - letniej Teściowej. Spędziła, cieszyła się życiem
w moim domu ponad dziesięć lat. Jej dość duże zdjęcie
stoi na parapecie w jej pokoju, ona się do mnie
uśmiecha a ja rano i wieczorem do niej zaglądam życząc
miłego dnia i spokojnej nocy, po drugiej stronie
życia. Miesiąc temu, podczas snu, spokojnie odeszła w
zaświaty. Piękny, smutny wiersz. Serdecznie
pozdrawiam życząc miłego dnia :)
...dziękuję za czytanie:))
Już nie zadzwonisz. Ale na końcu Twej drogi czeka Cię
(oby jak najpóźniej) spotkanie osobiste.
Pięknie opisana tęsknota
piękny