Wyjące piersi
Wyjące piersi rozlane w kałuży
Dziewiczo wyznawały miłość
Na kształt korzeni gwiazd
Usta porwane do tańca przez wiatr
Wypłakiwały gorzkie żale
W porze deszczu czerwieni
Wskrzesiła w niej kobietę
Potrzeba słów płynących
Szlakami męskich promieni
Zabrakło tego, któremu winna
Była błogosławieństwa z kwiecistych
Łąk i ogrodów ptasich nadzieji
Zabrakło jego zgody na miłość
autor
lauren
Dodano: 2009-10-24 17:46:14
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
a ja myslę ze lauren nie jest banalna pisze teksty
których bej nie zaakceptuje a krytykować każdy moze
bez żadnych konkretów komentarz o raju o raju...ma
węcej banalnosci w sobie niz wiersz autorki...tekst
wg.mnie jest dobry w swojej oryginalnosci przekazu
tematu a ze nie każdy pojmuje to juz jego
strata...jedna uwaga popraw "nadziei"pozdrawiam
No popatrz, jaka jestem banalna ;)
Tekst faktycznie taki przeciętny... jeśli chodzi o
przesłanie, to cóż, faceci już tak mają. Bliżej im do
porozumienia na płaszczyźnie fizycznej aniżeli
duchowej.
w życiu nie łatwo w temacie miłości,pozdrawiam
o raju raju , nic nie panimaju, , pełno banałów a
tresci mało...wybacz nie tym razem