Wypad do lasu
W majowy weekend do lasu
się wybrałam z nadzieją,
że pogodę ducha poprawię.
Zostawiam za sobą świat
z betonu, smogu, miejskiego
hałasu.
Wita mnie falująca ściana
zieleni.
W głąb wciąga szum drzew,
śpiew ptaków.
Wabi zapach żywiczny,
z mchu dywan puszysty.
Tu nawet błękit nieba jest
ładniejszy.
Atmosfera leśna duszę uspokaja,
pozytywne myśli wyzwala.
Zaczynam oddychać spokojnie.
Zapominam o zmartwieniach,
o tempie życia i problemach.
Cieszę się pięknem natury,
zdobytym wyciszeniem.
Komentarze (17)
Pięknie,
jak nie ma możliwości, warto nawet na chwilę wyjść do
parku.
Pozdrawiam serdecznie, +
Miłego dnia
też kocham las.