Wyrwani życiu atomem
Wiersz powstał po przeczytaniu wiersza " Krajobraz po..."
Płacz dziś Hiroszimo za tymi co
najbliżsi
I Ty Nagasaki nawet nie ocieraj strumieni
łez
nie słabością płakać gdy giną prawie
wszyscy
Lecz gdzież się podział wstyd gdziesz on
jest
Manhattanu projekt Oppenheimera myśl
Czekający guzik śmierci krwistoczerwony
Czy kilka minut przed - czy pomyślałbyś
w jednej chwili tysięce zabitych i
zranionych
Też dziś płaczę z wami na przekór i na
krańcu świata
który zapomniał co to jest wstyd
najwidoczniej
Dziś każdy z nas powinien jednak
zapłakać
że taki los zgotował człowiek który nie
spocznie
Ku pamięci wszystkim którzy zgineli od bomb
atomowych
Niezliczone dziesiątki a nawet ponad sto
tysięcy jak podają różne źródła
inspiracja " Krajobraz po..." budleja
Komentarze (42)
"mnie przeraża istnienie tak potężnej broni na
świecie"
Na szczęście nikt jej nie użył od sierpnia 1945 roku.
Co do II wojny światowej - według wyliczeń historyków
łączna liczba ofiar mogła wynieść nawet 50 do 60
milionów zabitych. Jednymi z ostatnich ofiar byli
zabici w nalotach atomowych mieszkańcy Hiroszimy i
Nagasaki - razem ponad 200 tysięcy (czyli mniej, niż
0,5%). Jakby nie patrzeć zrzucenie drugiej bomby
(Nagasaki) spowodowało już następnego dnia
(10.VIII.1945) prośbę o zawieszenie broni i
kapitulację Japonii, co być może zapobiegło dodatkowym
1-3 milionom ofiar, gdyby Japonia jednak nie chciała
się poddać (a przecież Niemcy broniły się aż do maja
1945, pomimo ciężkich strat i bombardowań
konwencjonalnych).
AMOR1988 witaj miło że zagladasz cieszę się
Pozdrowionka
budleja czekałem na Twoją wizytę miło mi że tak
myślisz . Twój wiersz zrobił na mnie ogromne wrażenie
Pozdrowionka
Cześć ich pamięci niech odpoczywają w pokoju
Bardzo mi miło,że Cię zainspirowałam i napisałeś mocny
dobry wiersz, pozdrawiam Artuerze :)
Panowie mnie przeraża istnienie tak potężnej broni na
świecie tym bardziej w dobie terroryzmu nawet .
Nie staje za kimś tylko przeciwko bombom i wojnie
(gdzież)
(zginęli)
Problem jest głębszy, to decyzje rządu japońskiego
zmusiły Stany do zrzucenia bomb.
Pozdrawiam
Żeby nie było, że mam coś przeciw Japończykom - bardzo
ich doceniam i t.p. Niemniej jednak zapisana przez
nich karta w historii II. wojny świat. tylko trochę
jest jaśniejsza, niż karta niemiecka. Sam napisałem
swego czasu wiersz o losie zniszczonej Hiroszimy:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/hiroszima-467342
Arturze! - twój wiersz jest odpowiedzia na ludzką
wrazliwośc.W istocie - wpisuję się w prosta politykę
antyamerykańską - negujaca jej niezwykly wklad w
odbudowę i możliwośc istniena wolnego świata i -
szczególnie -przezmowienie owstydzie określonych osob-
świadczących o nieznajomości lub nieprzemysleniu
tematu. Nie każdy zrzucający bombę jaest zbodniarzem.
Zbrodniarzami byli decydenci i - może - nie tylko
decydenci - japońscy
Sorki! - moja popędliwośc: czytając uwagi Janusza -
przekonany bylem, zejesem pod wierszem budlei. Pewnie
moje komentarze tam są.
Arturze - twój wiersz - "łaskawie" - przeczytam.
Znamy statystyki śmierci - nie zamy dokladnych
statystk uratowanych - w wyniku zrzcenia amerykańskich
bomb atomowych - rownież milionow uratowanych
japończykow. Ktoś zyczliwie usunąlmoją wypowedż
sygnalizująca proble, a także uwagi o daleko
posuniętyc swego czasuprzygotowaniach - realizowanych
- do zaplanowanej przez sowietow inwazji na Europę -
ze spokijne wkalkulowaną w doktrynę Breżniewa
nuklearną zagladę polski - fizyczne unicestwienie
naszego społeczeństwa. śtąd też - takie postwy - jak
postawa gen. kuklińskiego. - i wielu innych.
Japonia nie poszła po rozum do głowy, lecz wreszcie
zbrodniarze zostali odsunięci od decydowania, czy
wojna na wyniszczenie ma się toczyć dalej. Japonia
miała ogromne szczęście, że nie trafiła pod okupację
sowiecką, lecz bardzo łagodną amerykańską (a przecież
od połowy sierpnia 1945r. Sowieci rozpoczęli na całego
front we wschodniej Azji). Jeśli uwielbiasz historię,
to na pewno o tym wiesz.
Arturze kto wymyślił tak podłą broń powinien się
smarzyć w piekle.
Trzymaj się mocno.
wandaw dziękuję za odwiedziny i komentarz pozdrawiam
Zosiak oczywiście masz rację z tym " świata powinno
być światu "
Zmieniłem troszkę całość. Początkowym zamierzeniem
było na przekór ale też na skraju świata
Bo jak się rozpęta woja nuklearna to będzie już koniec
świata a sceniariusz filmów postapokaliptycznych jest
bardzo realny