Wyrwanie
Obudzili mnie za wcześnie...
Nie wyspałam się
I sen nie skończył się jeszcze
Czuję mgliste powietrze
Słyszę jak wdziera się
W moje wnętrze
Nie przestaje ani przez chwilę
Nie pyta czy chcę więcej
Obudzili mnie za wcześnie...
Głowa mi pęka jak szkło
W rozbijanej butelce
Przez mgłę przedzierają się ręce
Chcą mnie podnieść
Lecz ja nie chcę
Nie słuchają mego głosu
Szarpią mnie boleśnie
Obudzili mnie za wcześnie...
Kołdra tobą nie przesiąkła jeszcze...
Komentarze (4)
witam...ciekawa treść ..bo to za wcześnie..ale ta
kołdra....pozdrawiam ciepło
Podoba mi się.
Dobry wiersz...
Tak, jak mnie dzisiaj- za wcześnie. Dobranoc