Wyszedłeś
Cisza się ściele jak mgielny opar;
otula lustra żałobnym kirem.
Pod szklaną taflą zniknęły twarze
- te sprzed tygodnia i te sprzed chwili.
Cicho i ciemno. Ba, nawet w schodach
dziś nie rozmawia stopień ze stopniem.
Drzwi wypuściły cię bez trzaśnięcia.
I tylko muchy mają to w nosie.
Krystyna Bandera
Wiartel 04.03 -13.03.2017
Komentarze (72)
Wiartel - bliskie klimaty:)
A wiersz dobry.
Pozdrawiam:)
Witaj Krysiu,
Bardzo trafnie ujęłaś w słowa, ten jakże piękny
aczkolwiek smutny i niebanalny wiersz. Pozdrawiam
serdecznie:)
grusz-ela
- dziękuję :)
Świetny wiersz! I poruszający, jak odejście, po którym
pustka i cisza.
Serdeczności imieninowe!
zefir
- rumienię się i dygam :)
zawsze podziwiam pozdrawiam
Zosiak
-Kochana, pamiętasz o lipcu?! Cudnie :) A życzenia
(dobre) przyjmuję z radością każdego dnia. Bez okazji
i przy okazji. Pozdrawiam :)
Angel Boy
- mam wrażenie, że naturalne zachowanie much burzy
idealny obraz żałoby, który wymyśliła sobie peelka.
Zauważ, że ona wszystko widzi, słyszy i ocenia...
Myślę, że muchy mają "przechlapane" :)
Bardzo ciekawie.
Miłego dnie, Zorko, i wszystkiego najlepszego :)
Dobrych życzeń nigdy za wiele,
więc wlipcu złożę po raz drugi ;)
Syringa
- Każdy "odejście" odbiera po swojemu. Peelka
"przeżywa" i trudno się dziwić, że brak żałobnej
reakcji ze strony much ją drażni.
BaMal
- dziękuję w swoim imieniu za życzenia a w imieniu
tekstu za miłe słowa :)
Muchy to chyba wszystko mają w nosie :P Wiersz ciekawy
i to bardzo :) Pozdrawiam serdecznie +++
czasami odejścia są wybawieniem
serdecznie pozdrawiam
odejścia są przeważnie smutne
obraz bardzo sugestywny Pozdrawiam serdecznie:))Samych
pogodnych szczęśliwych chwil w dniu Twoich imienin
:)))
https://www.youtube.com/watch?v=vpgrxBsWy20
szara mgła
- dziękuję :)