Yntelygent
Mnie to wisi co pan myśli, proszę pana,
ze mnie zwykła babka ze wsi, żadna dama,
co mam zrobić? Najpierw mówię, potem
myślę,
nic w tym złego, chociaż czasem jest
komicznie.
Są komiczne także inne sytuacje,
gdy pan myśli, potem cedzi, swoje
racje,
słucham pana tak uważnie, że aż boli,
przemyślane, przecedzone, wedle woli.
Woli pańskiej, tylko pańskiej racji,
w tym ironia całej sytuacji,
panu wisieć to powinno przecież,
a nie jakieś zwykłej tam kobiecie.
autor
frytka
Dodano: 2010-07-01 07:57:46
Ten wiersz przeczytano 1054 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
na przedostatnim wersie mało się nie zakrztusiłam ze
śmiechu, super Ci to wyszło, pozdrawiam serdecznie
z humorem i dosadna puenta...brawo......pozdrawiam...
W większości piszesz wesołe wiersze, które lubię
czytać. Tak trzymaj.Pozdrawiam serdecznie.
Heh..dołożyłaś do pieca :)..Najlepsza puenta :).. M.
I dobrze, głowa do góry:)
kochana, wcale się nie gniewam, szkoda tylko, że nie
napisałas dokladniej co, zawsze mozna zmienić
treść...a ten wierszy fajny, rozbawiłaś mnie
wiersz satyra udana,pozdrawiam
Czy to para dobrana, proszę pani i pana? Pozdro...
Szlachectwo zobowiązuje... ... wspierać swoich!-tak
myślą szuje!
Uśmiechnęłam się jak annaG. Takich ludzi jest,aż
nadto, a w dyskusje z nimi nie wchodzę, bo nie ma z
kim. Pozdrawiam! :))
no fryteczko za ten wiersz nie tylko plus ale całus
ode mnie :)
bardzo udana satyra a może nawet groteska ;-)
No, nie każdy inteligent najpierw myśli a później
mówi. Pseudointeligent tak ,ale najczęściej czyni to
dyplomata. Lepiej zostań sobą i nie rób sobie wyrzutów
sumienia, za to że jesteś cierpliwa.. Pozdrawiam
serdecznie.
A to się komuś oberwało - dobrze, że emocje tylko w
wierszu ;)./Woli pańskiej, no i tylko tylko pańskiej
racji,
w tym ironia zaistniałej sytuacji,
panu wisieć to powinno dawno przecież,
a nie takiej, zwyczajnej sobie kobiecie. / - a tak
sobie pokombinowałam - coby do tej 12... ;) Pozdrawiam
po przeczytaniu przypomniała mi się taka konwersacja;
- "proszę pana, mówi jeden....jaki ja tam pan, ja taki
sam cham jak i pan, odpowiada drugi"