Za chwilkę gorące lato
Zachłanna noc budzi się z letargu
Dziś nie napiszę wiersza , nie napiszę
niczego
powodem krótka noc, i przejście do okresu
letniego
Bujam swe myśli, wiosennymi dźwiękami
szlocham, ze najpiękniejsze za chwilkę za
nami
Jeszcze promień błąka się po ciepłej
pościeli
wtórują ptasie nawoływania dźwięcznych
treli
Zapanują upały, brak będzie świeżego
oddechu
wolniutko płynąc będziemy do ciemnego
brzegu
Co dnia noc skarmiać się będzie jego
skrawkami
ta szara panna już rozpościera swe ciemne
macki
Dotychczas oczekiwałem by niebo wypełniły
jaskółki
za chwil parę jak wypity kielich pozostaną
pustki
Jeszcze łapczywie wchłaniam w siebie
kwiatów kolory
szarość łąk, nie nastraja mnie, do radości
niem skory
Ponad wszystko jednak smutek mnie dotykać
będzie
dnie co raz krótsze, smutek włazić będzie
wszędzie
To zjawisko powtarza się od początków
kosmosu trwania
a we mnie smutny dzień z wiosną
rozstania
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl/
--
Komentarze (6)
"wolniutko płynąc będziemy do ciemnego brzegu" - to
prawda, jednak tak płynąc można miec nadzieję na
kolejny piękny dzień, kolejną wiosnę.
witaj przyjacielu
nie smuć się jutro nowy dzień
pozdrawiam
Przeczytałam z podobaniem.
Pieknie i plastycznie. Podoba sie bardzo :)
... i tak na okrągło.
2022-07-28
Z podobaniem wiersz. Pozdrawiam serdecznie