ZA kupy
(...) a ja mam dosyć poezji
rozpowszechnionej
jak lek na bezplodnść
jak wirus grypy typu a be de eee..
choruję ciężko i nieuleczalnie na
notoryczny brak kontaktu z adresatem
i na umiarkowany wyciek z mózgu ideologii
politycznych
nie będę zabijać cię słowem czytelniku-
zadziwiać by wyjśc "ponad" ,a nawet
przecietną nie będę bo to zbyt nudne
podobno
z wielką chęcią wolałabym nie tracić
papierosów , wina , papieru i pióra lecz
mało mnie to obchodzi
to poezja jest (..)
tu się oczu nie zamyka na piękne słowa
tu się uszy otwiera na wiatr- na szelest-
na płacz i serce jeśli je masz niech
bije.
dlatego wciaż piszę...
- ile stracę ?
- razem trzy piećdziesiąt. ma pani drobne?

mua86

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.