za późno
Krew, kropla po kropli ścieka z mdlejącej
ręki.
Jedna, druga, piąta...
Potok słów nic tu już nie zmieni, za późno
by cokolwiek zrobić.
Na próżno te starania.
Tej chwili już nie cofniesz.
Wybrała cierpienie.
Cierpienie dla niego.
Jej łez nie warte.
Czekała do końca, była wytrwała, lecz jedna
chwila jej serce złamała.
Pękło na pół.
Nic już nie czuje...
Wspominasz ją ze współczuciem.
Ciebie też mogo to spotkać.
Przeklinasz moment, gdy ich ze sobą
poznałaś.
Winną się czujesz, lecz nie tys jest
winna.
Jej miłośc niestety była naiwna...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.