za późno Mamusiu
...może to licha konstrukcja... banalne słowa...ale musiałam wyrzucić to z siebie....
nie jestem maskotką
która rzucisz w kąt
gdy się znudzi
i przytulisz czasem
w przypływie miłości
dzieci też czują wiesz?
Nie jestem zwierzątkiem
Które wystarcza karmić
I czasem na spacer puścić
Bo na smycz już za późno
Dzieci też dorastają wiesz?
Nie jestem nieczuła
Tulę się do cioci i babci
pragnę dotyku i miłości
Tak jakbym była dzieckiem
Dzieci mają marzenia, wiesz?
Ale, ja nie marzyłam
O komplecie lalek;
Lecz o rodzinie
nie wypchanej pluszem
Teraz już jestem
Za duża
Bicia od tulenia
Już nie odróżnię
Więc sobie daruj
Bycie matką po 20
Dam sobie radę sama
Tak jak wcześniej
Komentarze (6)
Wzruszył mnie Twój wiersz...Ty z pewnością będziesz
miała dużo miłości dla swoich dzieciątek...życzę Ci
tego z całego serducha...
Poruszyl mnie Twoj wiersz i dobrze, ze wyrzucasz w nim
swoj zal, bol i brak milosci.
Smutny, szczery, pełen żalu. Ode mnie plusik +
Mnie lali! Starości nie doczekali!
bardzo smutno to napisałaś... ale przebija się przez
to cała prawda, ślicznie
przeraźliwie smutne slowa