Za póżno na żal za póżno na łzy
..za późno...nie warto nic już naprawiać...
tyle łez wylałam
tak długo cierpiałam
wiele nocy nie przespałam
a to tylko dlatego że
nie Kochałeś mnie
samotna nad brzegiem rzeki
siedziałam-o Tobie myślałam
o tym co kiedyś mi powiedziałeś
o tym że...mnie kochałeś...
byłam całym twoim światem
wielkim skarbem
miłości znakiem
słodkie czułe słowa
wiele ich słyszałam
lecz żadne z nich...
prawdy...nie ukazywało...
wtedy oczy miałam zamydlone
widziałam tylko Ciebie
nic po za murem
tego szczęścia
nie widziałam
jak tak naprwde mnie Kochasz
jak poniżasz przy wszystkich...
teraz...to widzę i wiem...
że
za późno na łzy
za późno na żal
moja chwila nadchodzi
mój czas mija...
ostatnie słowa
Kocham Cię...i brakuje mi Ciebie
jednak...
...nie wrócę za nic w świecie...
...za dużo...za wiele...tych...smutnych chwil...wszystkie piękne...odeszły-nie powrócą już tamte dni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.