za siódmym niebem koniec świata
Tej wojny jeszcze nikt nie wygrał,
a już się na mnie goją rany.
Z tobą jak z ogniem ciągle igram,
Mówią, że jestem zakochany.
Za siódmym niebem koniec świata,
a ja w tym stanie blisko nieba,
Za szczęście każesz płacić w ratach,
Miłością powszedniego chleba.
To, co mam w sercu nie jest proste,
więcej zobaczysz w moich oczach,
droga urywa się za mostem,
dokąd na żer przyleciał bocian
I tak się stanie, jak zamierzam,
błogosławione wdzięki twoje.
Serce wyzwolę spod pręgierza,
Miłość obdarzy świat pokojem.
Komentarze (11)
"Miłość obdarzy świat pokojem"
- idylla...
miłość jest błogosławieństwem
Oczy nigdy nie kłamią... pozdrawiam serdecznie.
Zamiast komentarza na Twoje zakochanie, pani Halina
Frąckowiak -
https://www.youtube.com/watch?v=a72Dhs20MQY
Dużo radości z bociana, Returnie.
Fajny wiersz z wymownym bocianem:)
Miłej soboty.
"Miłość obdarzy świat pokojem" oby...
Widocznie tej miłości jeszcze w nas ciągle mało.
Serdecznie pozdrawiam :)
Wiosna daje nam powody do optymizmu. Pozdrawiam.
Czyżby optymistyczna nuta pobrzmiewała
w tym wierszu?
właśnie się wybieram podglądać bociany z sąsiedztwa :)
Optymistyczna puenta. Pozdrawiam:)
Pięknie piszesz o miłości...zawsze czytam ,nie zawsze
komentuję...
dobre refleksje
I tak się stanie, jak zamierzam,
błogosławione wdzięki twoje.
Serce wyzwolę spod pręgierza,
Miłość obdarzy świat pokojem.