Zabijajmy nadzieję
Strzeżcie się nadziei
Jest wszędzie
Czai się na klatkach, w trumnach,
biurach
Jest w pokojach, autach, domach
Atakuje zakochanych, wierzących, starych
Przychodzi niespodziewanie
Nie pozwala umrzeć gdy trzeba
Każe myśleć, wierzyć,cierpieć
Przychodzi nocą, w dzień
Zimą, latem, wiosną, jesienią
Rok w rok, dzień w dzień
Myślmy jak najmniej, wierzmy jak
najmniej
Wtedy umiera pozbawiona pożywienia
Wtedy zwyciężamy i możemy umierać
Możemy wracać do rzeczywistości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.