zabiłeś
z wylanych łez powstały:
czerwona strużka ścieka
po dłoniach
twarzy i
sercu;
poczułam ciepło, a ona
do bólu przypomina
krew
słowem -
zabiłeś we mnie anioła
mojego stróża
który dawał nadzieję
wzrokiem -
wypaliłeś żar moich oczu i
czerwień mych ust
które były narzędziem miłości
czynem -
zraniłeś moje dłonie
i całe moje ciało krwawi
pozbawione bezpieczeństwa
zabiłeś we mnie to piękno
które kiedyś uwielbiałeś
dziś
pozostał trwały ślad
na dłoniach
twarzy i
sercu
Komentarze (2)
Dramaturgia cierpienia po stracie ukochanej osoby
ukazana w sposób bardzo dobitny, smutny wiersz...
Dramatyczny wiersz, wielkie cierpienie z krwią
pomieszane!
Co do samej formy jest naprawdę genialna,wiersz
ukazuje lawinę tragicznych emocji i bólu!