Zabłocone stopy... - dla 'jastrz'
- Dokąd zmierzasz człowieku tym traktem,
który życiem swym własnym nazywasz
i dość często z motyką na słońce
lub do lotu jak pingwin się zrywasz.
Przecież nie masz pancerza, ni skrzydeł,
tylko zapał i marzeń wór cały,
wyrzuć kopie i połam swe miecze,
bo ci zły los sam zgniecie zapały –
takie rady dał diabeł istocie,
którą mocna dłoń Boga stworzyła,
a zaś ona z bagażem życiowym
jako kula z bilardu krążyła.
Bóg na diabła skierował swe oczy:
- Ciebie nie ma parszywa miernoto,
bo cię ręka tej, oto istoty
rozpaprała i stworzyła błoto.
Tylko stopy ma wciąż zabłocone,
bo za mało ma dalej sił w nogach,
aby zrzucić z nich bród, aż do końca
i posprzątać po tobie na drogach.
Przez ten ciężar wciąż kroczy powoli,
ale kiedyś porzuci kajdany
i pobiegnie do słońca bez butów
i zasadzi tam zbóż złote łany.
Nadal walka dwóch światów się toczy,
a ty w nią tak wplątany jak nitka,
może twa dłoń to wszystko zakończy,
gdy podana zostanie ci brzytwa.
Kto ją poda, ten co cię powołał,
z dobrem łatwiej jest kroczyć przez życie,
choć na razie musimy poczekać,
bo zło dalej podchodzi tu skrycie.
Komentarze (18)
Bez wątpienia bardzo wymowne.
...dziękuję Aniu, miłego wieczoru życzę:))
Za Daną dziś Stefi... udany wiersz :-)
...dziękuję państwu za uznanie w ciekawych
komentarzach; miłego popołudnia wam życzę:))
Gdyby Bóg chciał zniszczyć szatana to by to zrobił.
Wtedy jednak człowiek zostałby pozbawiony wolności,
prawa wyboru i możliwości wzmacniania swojej siły w
walce z własnymi demonami. Przez pokonywanie słabości
i każde małe zwycięstwo człowiek się doskonali :)
Fajny wiersz do zatrzymania i refleksji :)
Walka się cały czas toczy... świetny wiersz Stefi;)
Witaj
Kiedy w człowieku tkwi dobro, to żaden czart tego nie
zmieni.
Życzę zdrowia.
Bardzo dobry wiersz z wielka przyjemnością się czyta.
Pozdrawiam :)
Jestem wzruszony. Bóg i diabeł ich walka o duszę
człowieka, wybór - bardzo rzadko pomiędzy dobrem, a
złem, znacznie częściej pomiędzy mniejszym, a większym
złem to tematy, które zawsze mnie poruszały. Sam
jestem uwalany błotem na pewno powyżej kolan, ale
dusza wyrywa się w niebo.
Czytałem gdzieś (nie wiem gdzie) takie zdanie - bardzo
mi się spodobało: "Bóg zostawił człowieka na ziemi i
powiedział mu radź sobie sam. Człowiekowi jest ciężko
samemu. Ale jest jeszcze zawsze skory do pomocy
diabeł. Tylko - niestety - diabeł za swą pomoc każe
sobie słono płacić."
Ta walka dwóch światów toczy się od dziejów zarania i
skończy się (albo i nie), gdy czas tego łez padołu
dobiegnie końca... A zło czyha zawsze i wszędzie... I
są tacy, niestety, którym z tym złem łatwiej
kroczyć... :-(...
Znakomity wiersz, świetnie się czyta :-) Pozdrawiam
ciepło, Stefi :-) Miłego dnia :-)
Ty piszesz mądrze, zaskakująco.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zawsze trawa walka dobra ze złem. W tym problem, by
dobro zwyciężało. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem.
Życzę miłego dnia:)
Oj, tym złem to mamy upaprane nogi po kolana. Ale to
nie brud, który łatwo zmyć, lecz smoła.
Błyskotliwy wiersz Stefi.
Pozdrawiam poświętnie. :)
Walka się toczy, a ludzie stoją wciąż w rozkroku,ni
zimni ni gorący, a ciepli...:(
Pozdrawiam :)
...dziękuję Grzesiu za odwiedziny:))