Zacni Bejowicze – poezji...
/oczywiście bejowicze - "poezji Królewicze"/
Pisze starannie,
Umysł wytęża,
Słowa na papier kładzie.
Dadzą się czytać?
Niech ujrzą światło?
Mają zostać w szufladzie?
Walczy z myślami,
Słowa przestawia,
O pomoc Wenę prosi.
Jeszcze coś kreśli,
Potem znów pisze,
Ostatnie poprawki wnosi.
Wreszcie jest kontent,
Uśmiech na twarzy,
Na swoje dzieło zerka.
Lecz o tym nie wie,
To, o czym marzył,
To jeszcze nie perełka.
A morał z wiersza,
Może być jeden,
Sam się na usta ciśnie:
Warto wciąż pisać,
Niczym nie zrażać,
Gdyż trening czyni mistrzem.
06.06.2010 r
Komentarze (22)
Witam. Wczoraj mnie nie było i przeczytałam dopiero
teraz. Treść znakomita, fajnie ujęty temat, potrafisz
humor porawić. Pozdrawiam.
warto pisać, ale czy nie zrażać?Krytyka przywołuje nas
do pionu, w pierwszej chwili czasem i złości, ale i
również mobilizuje.
Wiersz wywołał dyskusje, zmusił do przemyśleń, więc
wykonał swoje zadanie. Pozdrawiam :)
Bardzo optymistycznie i prawdziwie.:)
wróbel.....brawo...jestem jak najbardziej na
tak....nikt nie staje sie mistrzem z dnia na
dzień....często wiele lat upłynie ...oczy stracą blask
a ciało zwiotczenie wyschnie kiedy inni dostrzegą w
naszym pisaniu wartość .pozdrawiam..
Nie bom nie wytrzymam, zanim Ci drogi Wróbelku napisze
co myślę, to muszę koledze Wolfkohlerowi odpowiedzieć.
Drogi kolego. to nie poeci ustalają normy, to nie oni
decydują o tym co jest dobre a co do kitu. To robią
zwykli czytelnicy. A na tych "poważnych portalach" to
Ci mogę dać setkę przykładów czystej grafomanii.
Oczywiście, bej to miejsce dla amatorów i do diabła
nie ma tu co żądać poziomu Wisławy Szymborskiej. A
teraz do wiersza, mądre przesłanie i dlatego cenny.
warsztatowo to się i u "prosów " znajdzie zawsze coś
do poprawki i pisz swoje nie słuchając ludzi którzy za
jedyny cel życia uważają tłamsić innych na dodatek
mając często tak blade pojęcie o literaturze jak Doda.
Pozdrawiam i rozwijaj się dalej.
wróbelku aleś to fajnie ujął w wersy puenta jak ta
lala:)))
...pięknie to napisałeś,ale czy to jest poezja jeżeli
się nad nią ślęczy,poezja wypływa z serca i
tylko....ją zapisać i już...
dokładnie tak jest wróbelku :-) piszmy i poprawiajmy
ciągle warsztat i czerpmy z tego maksimum przyjemności
:-)
Jak ma się swój świat, można pisać i wierszem,
niekoniecznie od razu zostać znanym wieszczem.
A wiesz,ja piszę co myślę i czuję,tak ma każdy pewnie
z królewiczów i królewien,ale wolę zostać przy
czarownicy:D serdeczne pozdrowionka.
Pewnie, że trzeba posiedzieć by gromadkę kurcząt mogło
się wylęgnąć, nic nie powstaje ot tak sobie, tylko że
wiersze tworzyć - to szalona przyjemność. Nie znam
takiej drugiej.
Pozdrawiam.
dziękuję za pociechę...może i masz rację, trzeba pisać
by ćwiczyć...ale jeden ma aż dwa talenty a inny tylko
jeden...
Pisać każdy może utwór po utworze.Nawet palcem po
mieliźnie. Ja też swój dołożę (może się prześlizgnie).
pisać nie trzeba, ale warto:) pozdrawiam
Dokładnie- trening czyni mistrza, trzeba pisać, pisać
i jeszcze raz pisać :)