Zadręczam sie
złuda marzeń
Zadręczam się
bo trace Cię
Jedno słowo
imię
i nie jest juz tak
jak było
intrygująco
nieszablonowo
Żyjemy w kłamstwie
a Ty
brzydzisz sie nim
Wyrok wydajesz na mnie
a ja
trwam
skulona tak
w bezgłosnych łzach
bo wine znam
choc
TO nie tak
Poznałam ust
Twych smak
i namietności naszych żar
Nic nie jest tak
jak było
nigdy normalnie bo
nietuzinkowy Tys
inny
intrygujesz
pociągasz i
niebiańskie sztuczki znasz
gdy delikatnie tak
muskając
pieścisz
pocałunkiem
usta me
Tęsknie wiesz
bardzo tak
czekając na Twój
ciepły znak
sen na jawie
Komentarze (2)
każda cząsteczka wiersza jest ogromną tęsknotą za
miłością!
To chyba nic straconego jeśli jest stanu wolnego,
jeśli inaczej - zastanów się raczej.