W zadumaniu
Cicho skrada się ciemność między
alejkami,
czarnym kirem okrywa noc miejsce zadumy,
gdzie już wkrótce przybędą ludzi całe
tłumy,
by na chwilę je olśnić iluminacjami.
Jeszcze spokój, a cisza sprzyja mym
refleksjom
o czasie, który ludzi traktuje tak samo,
więc bez względu na wszystko za żelazną
bramą
odnajdą wieczny spokój na przekór
sugestiom,
że jeden od drugiego lepszy czy
bogatszy.
Tu leżą obok siebie, tak samo skończyli
wędrówkę poprzez życie i swój los
tułaczy.
Żaden nie wytargował dłużej ani chwili.
Wzdłuż alejki cyprysy mówią o rozpaczy,
lecz i nieśmiertelności tych, co uwierzyli.
Komentarze (122)
Świetna refleksja w pięknym sonecie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Niesamowity sonet...jestem pod ogromnym
wrażeniem...pozdrawiam z uznaniem fatamorgano Małgosiu
:)
Swietna refleksja ubrana w jeszcze lepszą metaforę.
pozdrawiam serdecznie:)
Żaden nie wytargował dłuższej ani chwili - tak śmierć
dopadnie każdego, bardzo dobra refleksja, pozdrawiam
ciepło.
Jednaki los spotyka nas - bez względu na wszystko...
Wymownie i pięknie, Małgosiu. Pozdrawiam :) B.G.
W klimacie Słowackieko "Testament mój " tak mi się
skojarzyło
Wiersz na ogromne tak ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Piękna refleksja, co prawda okazja smutna, ale wiersz
bardzo na Tak :-)
Pozdrawiam
Podoba mi się.
Mega wymowny wiersz a wszyscy skończą w ten sam sposób
swą ostateczność.
Więc masz i taką twarz... - jak w tym Sonecie. Cóż się
dziwić, ze kocham wiersze...
:)
Jorg-Wolf/ Ryszardzie mam na imię Małgosia nie Grażyna
;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Masz rację Grażynko, miło mi, że zajrzałaś ponownie :)
Przeczytałam raz jeszcze ten świetny wiersz, nagrodzić
już ponownie nie mogę, to prawda, że każdemu ten sam
koniec pisany, z pewnością jest to swoista
sprawiedliwość...
Tak poza tym warto się nad tą refleksją zatrzymać i
czerpać radość zżycia, póki ono jest.
Serdecznie:)
Ryszardzie, Agrafko, pozdrawiam serdecznie :)
Tak, te iluminacje nawet choinkowe.
Pozdrawiam Małgosiu.