Zagubieni
to oni
wędróją po ścieżkach życia
szukając szczęścia
bezmyślnie stawiając kolejne kroki
w odćiśniętym śladzie przygody
naiwnie marząc o lepszym życiu
trafnie zmierzając ku końcowi
ku światełku, światełku nadziei
na końcu jednej z wielu ścieżek
i nagle wszystko runęło
żle wybrali, zły trop, zła ścieżka
choć byli tak blisko
blisko szczęścia
wystarczyło kilka kroków, tak nie wiele
...
a jednak tyle wystarczyło by zawalić to co
budowali tyle lat ...
zagubieni
w swoim świecie, codzienności
taka banalna końcówka życia ...
po prostu grób, kwiaty
... najpiękniejsze człowiek dostaje na
swoim pogrzebie ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.