Zakazana gwiazda nocy
Dziś księżyc gdzieś się skrył
cala noc szukałem go wśród chmur
czekałem na jego magiczny blask
wiatr wyrwał mnie ze snu
morze drzew przesłoniły mi niebo
udają obojętność na moje prośby
srebrna sierść stada wśród mroku
nieufne spojrzenia nieokiełznanych
co jest snem?
to że śnie czy to że drzewa nie chcą mnie
znać?
a może to że nikt nie słucha mych słów?
w oddali jasny punkt
jeden ze srebrnych został by mnie
zatrzymać
już wiem ze księżyc dziś nie wstanie
a na pewno nie dla mnie
bo gdy blask nocy rozświetli mi twarz
to nie księżyc zobaczę wśród chmur
tylko ciebie, która budzi pełnie
ciebie, moja zakazana gwiazdę
nocy…
Komentarze (1)
Widać w nim głębię,pięknie napisany.