Zakurzony posmak
Przez palce oglądam świat...
Skrywam największą miłość mą...
Przede mną jeszcze kilkanaście
zróżnicowanych lat...
Pokrywam kurzem osobowość Twą...
Przez smugi deszczu widzę twarz muśniętą
pyłkiem....
Skradam się ku obrazowi pięknemu...
Przed "aniołem" klękam schyłkiem...
Wzbijam się ku niebu sytemu...
Przez miłość mą do Ciebie marnieje...
Rozkładam się nieoczekiwanie...
Przed tobą się kładę, wiodczeje..
Zalewam łzami moje kochanie....
Przez wieczne kochanie Ciebie...
Wzbijam się lecz ciagle opadam...
Przed Tobą stoje, czuje się jak w
niebie...
Krąże,spadam i spadam....
Komentarze (3)
czesto bywa i tak,ze przez milosc marniejemy..na uwage
zasluguja metafory
Wiersz lekki i dobrze się go czyta. Ciekawe metafory.
Interesująca puenta. Forma wiersza dobra.
wiersz spodobał mi się bardzo, zostawiam coś. I liczę
na więcej:)