Żal
Iść alpejską doliną, łąk nieogarnionych,
Nie odwracać wzroku od szczytu
śnieżnego.
Nie szukać w pamięci marzeń
upragnionych.
Czuć taniec we włosach wiatru
beztroskiego.
A ptaki, gwiazdy, słońce ponad nami
Z zaciekawieniem śledzą życia los.
Chwalimy razem jesień łez strugami
I chowam w sercu z listu Twego głos.
Po ścieżce idzie kot, samotnie kroczy.
Zaciera brzytwą w pamięci ślad.
Zerwany most, lecz życie się dalej toczy
Płynący w żyłach do serca jad.
Tej która zakpiła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.